Witajcie.
Pisze bo mam sprawę do jakiegoś członka sojuszu. Otóż przymierzam się właśnie do rozbudowny pałacu na 3lvl i brakuje mi marmuru. Przy pracy mojej kopalni bede potrzebował jezscze 3 dni by mieć potrzebną ilość - do tego czasu mogą mi złupić stolice gdzie obecnie przetrzymuje ogromną ilość surowców. Potrzebuje 4 tysiące marmuru (oczywiście każda pomoc , nawet najdrobniejsza się przyda). W zamian oferuje ogromne ilości wina, drewna, złota bądź wojsko którym mogę wspomóc w razie rewanżu na jakimś oprawcy.

Mogę Ci na tą chwilę dać jedynie 100, bo sama nie mam więcej, zrabował mi koleś z naszej wyspy :/ Mało wiem, ale chociaż trochę mniej już do zebrania.. Tylko na którą wyspę chcesz?

Do Sparty na wyspie z marmurem. Dzięki wielkie. Powiedz mi który to gość to odzyskam ten marmur :P

Już do Ciebie płynie :) A ten koleś to mandragona. 9 razy mnie atakował już w ciągu dwóch dni i nawet szans mi nie daje na zbudowanie wojska. Tylko dlatego, że jak się upomniał o drewno do tartaku powiedziałam, że dam jak będę miała. Teraz przez te ataki tyle drewna zrabował, że już mnie nie zmusi :] Ja jestem uparta ^^

Porozmawiam z nim dlatego że mamy wspólny traktat kulturowy. Jeśli ataki nie ustaną to wyprawie się zbrojnie do niego.

Heh, dzięki :)

gucia17 napisał:

Już do Ciebie płynie :) A ten koleś to mandragona. 9 razy mnie atakował już w ciągu dwóch dni i nawet szans mi nie daje na zbudowanie wojska. Tylko dlatego, że jak się upomniał o drewno do tartaku powiedziałam, że dam jak będę miała. Teraz przez te ataki tyle drewna zrabował, że już mnie nie zmusi :] Ja jestem uparta ^^

właśnie niedawno wysłał mi wiadomość że ataki na ciebie nie są na sojusz

Napisałem mu coś takiego:
Witam!
Pisze w następującej sprawie: Otóż mamy ze sobą pakt kulturowy więc chciałem pokojowo z Tobą załatwić jedną rzecz. Na wyspie z marmurem znajduje się jedna z osób z mojego sojuszu: gucia17 którą Ty bardzo często atakujesz. Przypuszczam że chodzi o to, iż nie dała drewna na tartak ale wynikało to z tego że była w trakcie modernizacji miasta które w dodatku złupiłeś. Omówmy się tak, że ja wpłace 1000 drewna na tartka za nią i załatwimy to pokojowo - odpowiada Ci ? Jeśli nie i dalej będziesz łupił jej miasto będę zmuszony zerwać traktat i rozpocząć wojne. Pozdrawiam, Herdalis. 

Więc od tej chwili, jeśli zaatakuje Cię chociaż raz, wyprawie się z wojaczką na niego :)

Hm no to zobaczymy, czy to go przekonało :) Jeśli do jutrzejszego popołudnia nie będzie ataku z jego strony to będę wtedy budować tu wojsko, bo inaczej nie ma sensu, tylko tracę siarkę na wojsko, które i tak od razu tracę.  Dzięki za pomoc :)

Napisał mi tak:

moze byc ale nie chodzi mi o to ze nie wplacila ona od poczontku gry tylko 1 drewna dala na obie fabryczki to jest jedyna wyspa w okolicy ktura ma taki maly tartak pozatym grzecznie napisalem z rana zeby cos wplacila nie odpisala i nie dala nic wiec skoro mam czym atakowac wiec atakowalem jom dalem jej 12 h na jakom kolwiek odpowiedz odpisala dopiwro nastepnego dnia ze niebedzie nic placic wiec wariant sam sie narzucil pozatym jeszcze w tedy niebyla u was w sojuszu
zrubmy tak jutro do 18 daje jej czs jak nie wplaci czegos to dalej atakuje
jesli zobacze postepy to dam spokuj
moze byc :)
pozatym jestem ostatnio wkurwiony bo mi 24 transporty gdzies posialo
jak naforum pisze kursujom se gdzies myslalem ze moze ktos cos zrobil ale wszedzie flote wojennom wyslalem i nic wiec to musi byc bug
pozdro :)


Wplaciłem za Ciebie 1000 drewna. Jeśli zacznie atakować to wyslij mi wczesniej wiadomosć , moze byc na gg , tak żebym wysłał wojsko na niego nim zdąży powrócić z twojej polis. pozdrawiam

yyy lol... " pozatym grzecznie napisalem z rana zeby cos wplacila nie odpisala" tzn. napisał:
"W 23.03.2008 5:41 mandragona napisał::
> niewiem czy wspominalem ale jak niezaczniesz wykladac drewna do rozwoju tartaku i kopalni marmuru na tej wyspie to bedziemy musieli to silom wzionsc na niekturych wyspach lepiej to wyglonda a niechce byc w tyle
> narazie to ostrzerzenie 2 niebedzie"
Grzeczne to tak średnio jest no ale mniejsza z tym... Ale to, że nie odpisałam to jakiś bajer, bo odpisałam i to grzecznie, ale odp od niego już nie dostałam.
"hm... po pierwsze - będę miała to dam, to wypływa z czystej woli mieszkańców i nie ma na to przymusu, ale jak będę miała trochę na tej wyspie zapasu to dorzucę, po drugie litości... słownik.. litości.. a po trzecie Tobie również życzę Wesołych Świąt :) Pozdrawiam."
a tak po kilku atakach mnie wkuurzył i napisałam mu ostatnią już wiadomość:
"Nie zmusisz mnie tym, że mnie atakujesz cały dzień, a wręcz przeciwnie. Ja mówiłam, że jak będę miała to dam, ale twoja niecierpliwość zmieniła moje zdanie. Powodzenia w dalszym zmuszaniu :)"
Ja bym mu wpłaciła, gdyby nie był taki niecierpliwy. Znaczy nie JEMU bo to nie dla niego idzie, a dla wszystkich. Ale litości... Nie w ten sposób. Cały zapas, który rabował w nocy poszedłby na tartak, ale za to, że zrabował poszło dla niego a nie dla wszystkich mieszkańców wyspy. Skoro jest na tyle samolubny, że woli wziąć sobie, niż zaczekać i pozwolić dać wszystkim to już jego problem. Na innych wyspach jakoś nie mamy problemu i nie jest prawdą, że mamy na wyspie z marmurem najmniejszy tartak. Na wyspie, na której mam stolicę jest taki sam tartak i każdy płaci chętnie tyle ile może, bo nikt nikogo nie zmusza, a ci co nie mogą płacić to trudno, nie płacą. Myślę, że i tu by tak było, gdyby manga się nie rzucał. A to, że dałam 1 drewienko to dla brecha - symbolicznie, żeby chłopak nie popadł w depresje ;] Do marmuru dokładam normalnie :P

Zgadzam się z Tobą. Dla świętego spokoju postanowiłem załatwić to pokojowo bo jeśli zaczniemy z nimi wojnę to tym bardziej się nie rozbudujesz. ALe pokoju nie będzie jeśli on jeszcze raz zaatakuje twoją polis.

W sumie racja. Dzięki :)

i jak ? uspokoił się ?

Tak... jak na razie cisza i spokój. Odpukać :)